
Zielona-Korzeniec i okolice - dzielnica
D Ą B R O W A G Ó R N I C Z A 2 0 1 4 - 2019
UL. POWTAŃCÓW
Ulica ta jest bezpośrednim przedłużeniem ulicy Limanowskiego. Znajduje się tutaj Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Wodno Kanalizacyjne (WPWiK), oraz nowoczesna oczyszczalnia ścieków w Dąbrowie Górniczej. Właściwie cała ulica związana jest z tym przedsiębiorstwem. Jest to miejsce, w którym rzeka Pogoria opuszcza teren Dąbrowy Górniczej, kierując swój nurt w stronę Będzina. Można tutaj zobaczyć pozostałości po kanałach odwadniających kopalnię Paryż, których ujścia miały bezpośrednie połączenie z rzeką Pogoria. Idąc w stronę obecnie będzińskiej dzielnicy Koszelew, można zobaczyć pozostałości po dawnych polach kopalni odkrywkowej, czynnych jeszcze w latach siedemdziesiątych XX wieku. W bezpośrednim sąsziedztwie znajdują się stawiki, czyli dawne osadniki ścieków z elementów stałych pobliskiej oczyszczalni ścieków.
ZWIĄZANE Z NAZWĄ
Powstanie styczniowe (1863-1864) - polski zryw narodowo-wyzwoleńczy przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Powstanie wybuchło 22 stycznia 1863 r. i trwało do późnej jesieni 1864 r.[1] Swym zasięgiem objęło Królestwo Polskie i tzw. ziemie zabrane - Litwę, Białoruś i część Ukrainy.
Legenda o pierwszym strzale powstania głosi, że padł on w Radomsku[4], obecnie województwo łódzkie. Stacjonował tam garnizon moskiewski i to z jego żołnierzami starli się pierwsi powstańcy. Jednym z powstańców styczniowych, żyjącym w Radomsku, był Telesfor Mickiewicz.
W styczniu 1863 w Królestwie Polskim stacjonowała 100 tysięczna armia rosyjska. Zamierzona "branka" do wojska została jednakże zbojkotowana i 22 stycznia[5] wybuchło zbrojne powstanie ogłoszone manifestem przez Komitet Centralny Narodowy, który wyłonił Tymczasowy Rząd Narodowy, pod kierownictwem Stefana Bobrowskiego. KCN dekretami uwłaszczył chłopów i obiecał ziemię bezrolnym uczestniczącym w walce.
Planowane przez czerwonych na wiosnę powstanie zostało więc znacznie przyspieszone, nie było jeszcze należycie przygotowane, powstańcom brakowało broni i amunicji, kierownictwo powstania było niejednolite i skłócone.
W pierwszych dniach powstania powstańcy uderzyli na rosyjskie garnizony w województwach: podlaskim, augustowskim, płockim, lubelskim i radomskim. Wystąpienia powstańcze 21-25 stycznia miały miejsca m.in. w Małkini, Stelmachowie, Sokołowie, Łukowie, Białej Podlaskiej, Hrubieszowie, Kraśniku, Szydłowcu, Suchedniowie, Bodzentynie. Jednak większość ataków, m.in. z powodu słabego uzbrojenia, została odparta, a powstańcy zaczęli organizować obozy, w których szkolono ochotników.
W Węgrowie Jan Matliński i Władysław Jabłonowski zebrali 3500 żołnierzy, w Siemiatyczach Władysław Cichorski zgromadził 3000 ludzi, obóz Apolinarego Kurowskiego w Ojcowie liczył 2500 żołnierzy, w Wąchocku Marian Langiewicz zebrał 1400 żołnierzy, w Janowie Roman Rogiński zgromadził 1000 ludzi.Od kilkuset do tysiąca ludzi liczył działający w północno-wschodniej Polsce (Łomża - Augustów) oddział Józefa Konstantego Ramotowskiego "Wawra".
Chorągiew powstańców styczniowychJózef Oxiński w Uniejowie dysponował 250 żołnierzami, podobne liczebnie oddziały mieli Władysław Kononowicz, Władysław Stroynowski, Józef Sawicki, Kazimierz Mielęcki, Antoni Zdanowicz. Po serii starć na początku powstania wojskom powstańczym udało się opanować szosę brzeską i linię kolei petersburskiej, przerywając tym samym łączność Królestwa Polskiego z cesarstwem rosyjskim.
Rząd Tymczasowy (Oskar Awejde, Narcyz Jankowski, Jan Maykowski i Karol Mikoszewski) początkowo przewidywał, iż wodzem powstania zostanie operujący w województwie płockim Zygmunt Padlewski, jednak niepowodzenia tego ostatniego spowodowały, że dyktatorem powstania mianowano przebywającego w Paryżu Ludwika Mierosławskiego (26 stycznia).
W tym czasie ukazywały się powstańcze pisma Strażnica i Wiadomości z Pola Bitwy. W instrukcjach dla powstańczych oddziałów zalecano, by unikać walk z większymi jednostkami nieprzyjaciela, nakazywano utrudnianie komunikacji oraz odbijanie jeńców i rekrutów. Bobrowski, w celu rozszerzenia zasięgu powstania, ogłosił odezwy Do braci Litwinów i Do braci Rusinów, w których wzywał do powszechnej insurekcji.
Na Wołyniu operował oddział kawalerii Edmunda Różyckiego, skutecznie nękając podjazdami tamtejszy korpus rosyjski. Powstanie uzyskało trwały punkt oparcia na żytomierszczyznie.
17 lutego Mierosławski przekroczył granicę zaboru rosyjskiego, jednak po dwóch przegranych potyczkach jego oddziału pod Krzywosądzem i Nową Wsią wrócił do Paryża. Ponownie wrócił do Polski po dwóch tygodniach, lecz nie utrzymał już stanowiska dyktatora powstania.
Po kilku tygodniach - w marcu - do powstania przyłączyli się "biali", przejmując zresztą w krótkim czasie kierownictwo powstania. Stało się to po śmierci przywódców "czerwonych" Stefana Bobrowskiego (w pojedynku) i Zygmunta Padlewskiego, rozstrzelanego przez Rosjan. Od kwietnia wojskami powstańczymi kierowali kolejno gen. Ludwik Mierosławski oraz dyktatorzy powstania gen. Marian Langiewicz i Romuald Traugutt.
Ogromna większość polskich urzędników administracji Królestwa Polskiego wykonywała potajemnie rozkazy Rządu Narodowego. 9 czerwca 1863, w biały dzień, polski personel Banku Królestwa Polskiego na placu Bankowym w Warszawie przekazał powstańcom, dowodzonym przez Aleksandra Waszkowskiego depozyty Kasy Głównej Królestwa w wysokości 3,6 miliona złotych, 500 tysięcy rubli i wielu listów zastawnych.
Powstanie objęło całe Królestwo, znaczną część Litwy oraz Wołyń i trwało z większą intensywnością ponad rok, a rozproszone oddziały partyzanckie walczyły jeszcze do jesieni. 21 lutego 1864 r. udało się Rosjanom rozbić w bitwie pod Opatowem polskie oddziały z Gór Świętokrzyskich, dowodzone przez Ludwika Topora-Zwierzdowskiego, a także partie operujące na Podlasiu. Do kwietnia walczyło zgrupowanie Józefa Hauke-Bosaka, a w Lubelskim działał jeszcze, wycofawszy się z Grodzieńszczyzny, oddział dzielny, którym dowodził Walery Wróblewski. W Poznańskiem i w Galicji sformowały się nowe siły, lecz nie były one w stanie wejść do walki, ze względu na ścisłe obstawiene granic przez wojska pruskie i austriackie. Najdłużej, aż do wiosny 1865 r., walczył ostatni oddział powstańczy księdza generała Stanisława Brzóski na Podlasiu. Podczas powstania brał udział w bitwach pod Siemiatyczami, Woskrzennicami, Gręzówką, Włodawą, Sławatyczami i Fajsławicami. Ksiądz Brzóska po ujęciu został powieszony w Sokołowie Podlaskim.
Po początkowych sukcesach organizacyjnych, także wojskowych, powstańcy zaczęli jednak ulegać przeważającym siłom rosyjskim. Traugutt starał się wciągnąć do walk ludność chłopską, głosząc hasło działania "z ludem i przez lud". Faktycznie udział chłopów w oddziałach partyzanckich znacznie wtedy wzrósł. Lecz opuścili je oni, po ogłoszeniu 2 marca 1864 r. dekretu carskiego o uwłaszczeniu i przyznaniu chłopom na własność użytkowaną przez nich ziemię. Powstanie ze względu na znaczną dysproporcję sił stron walczących przybrało formę wojny partyzanckiej. Stoczono 1 229 rozproszonych potyczek i mniejszych bitew, w tym 956 w Kongresówce, 236 na Litwie, pozostałe na Białorusi i Ukrainie. Oddziały polskie unikały walnej bitwy, która mogła się zakończyć totalną porażką powstania. W wojskach powstańczych służyło łącznie ok. 200 000 ludzi, jednak jednocześnie w walkach brało udział ok. 30 tysięcy żołnierzy. Zginęło ok. 30 tys. uczestników. Nie nadeszła żadna pomoc z zagranicy, na jaką liczono, zwłaszcza z Francji. Mocarstwa zachodnie poprzestały na wydaniu bardzo ogólnych deklaracji dyplomatycznych, uważając polską insurekcję za wewnętrzną sprawę imperium rosyjskiego. Jedynie papież Pius IX w swojej mowie tronowej z 24 kwietnia1864 ostro wystąpił w obronie Polaków: sumienie mnie nagli, abym podniósł głos przeciwko potężnemu mocarzowi, którego kraje rozciągają się aż do bieguna... Monarcha ten prześladuje z dzikim okrucieństwem naród polski i podjął dzieło bezbożne wytępienia religii katolickiej w Polsce.[6]
Działalność rosyjskich komisji śledczych doprowadziła wkrótce do rozbicia organizacji powstańczej. 5 sierpnia 1864 na stokach Cytadeli Warszawskiej zostali powieszeni członkowie władz Rządu Narodowego: Romuald Traugutt, Roman Żuliński, Józef Toczyski, Rafał Krajewski i Jan Jeziorański.[7]
Rosjanie rozpoczęli represje natychmiast po stłumieniu powstania - wiele tysięcy ludzi przypłaciło życiem udział w powstaniu - zginęli podczas potyczek lub zostali zamordowani przez wojska rosyjskie (np.w dniu 23 grudnia 1863 r. - stracenie Z. Chmieleńskiego w Radomiu). Kilkadziesiąt tysięcy uczestników walk zesłano na Syberię. Władze rosyjskie przystąpiły też do wzmożonej rusyfikacji społeczeństwa polskiego, mającej na celu upodobnienie Kongresówki do innych prowincji imperium rosyjskiego. Już w 1867 zniesiono resztę autonomii Królestwa Polskiego, nazywanego odtąd Krajem Przywiślańskim. Szczególnie krwawo Rosjanie rozprawili się z powstaniem na Litwie, którą terroryzowały egzekucje generał-gubernatora Michaiła Murawjowa "Wieszatiela". Rozstrzelali bądź powiesili 700 osób, ok. 40 000 wysłano etapami na katorgę na Sybir. Skonfiskowano 1660 majątków szlacheckich, oddając je na licytację lub obdarowując nimi oficerów rosyjskich. W ramach represji miastom, które czynnie popierały powstanie odebrano prawa miejskie, powodując ich upadek, skasowano również wszystkie klasztory w Królestwie, które były głównymi ośrodkami polskiego oporu.
Epilogiem tego zrywu narodowego był wybuch powstania zabajkalskiego w czerwcu 1866, zorganizowanego przez polskich zesłańców.
źródło: http://pl.wikipedia.org